sobota, 14 stycznia 2012

Wiele twarzy Feng Shui

Wiele twarzy Feng Shui

Autorem artykułu jest Włodzimierz Buliński



Na temat Feng Shui urosło wiele mitów, ktore sprowadziły tę sztukę do zamieniania naszych mieszkań i domów w chińską cepelię. Warto jednak się wysilić i poznać jej prawdziwe oblicze, o czym w dalszej części artykułu.

Chwila, w której poznajemy pierwszy raz Feng Shui jest jak miłosne zauroczenie i zostawia w człowieku ślad na dłuższy czas. Dlatego bardzo ważne jest źródło, z którego wtedy skorzystamy, ponieważ nakieruje to nasze dalsze poszukiwania mające na celu odkrywanie tej nauki i zarazem sztuki.


Większość ludzi spotyka się z tą tematyką w kolorowych pismach lub Internecie albo za pośrednictwem książek, których tak wiele można spotkać na księgarskich półkach. Po pewnym czasie zauważamy, że te różne źródła pokazują zupełnie inne oblicza tej prastarej nauki.
Powodem takiego zróżnicowania zasad i reguł są głębokie przemiany Feng Shui na przestrzeni czasu. Szczególnie dwudziesty wiek wprowadził sporo zawirowań polegających na powstaniu wielu szkół, z których każda chciała wnieść coś od siebie.
Szczególny oddźwięk wywołała szkoła bazująca na tak zwanej sekcie Czarnych Czapek, która postanowiła wprowadzić Feng Shui do świata zachodu gdzie ludzie pojmują te sprawy odmiennie niż kultury wschodnie. Do tego celu wprowadzono szereg wielu uproszczeń, aby przeciętny człowiek mógł na podstawie jednej książki zrozumieć i wprowadzić te zasady w swoim domu.
Nastała wtedy era Feng Shui Intuicyjnego związana z wysypem dziesiątek tysięcy konsultantów, którzy po kilku dniowych kursach mogli wyruszać na łowy.


Wszystko szło jak w zegarku dopóki ludzie nie zaczęli się wymieniać informacjami o braku rezultatów po takich konsultacjach. Jak się okazało, byli szczęściarzami ponieważ powiększała się również grupa ludzi których życie zaczęło się walić po wizycie takiego konsultanta.
Wydarzenia te spowodowały pogorszenie reputacji Feng Shui wśród wielu odbiorów, którym zaczęło się ono kojarzyć z przestawianiem mebli, wieszaniem kryształów, paleniem kadzidełek czy stawianiem figurek i innych gadżetów.


Dzisiaj ta sytuacja zmienia się diametralnie za sprawą ludzi, którzy kierują się rozumem i zdrowym rozsądkiem poszukując prawdy. Po wielu latach ekspansji tak sławnych „sektorów kariery, bogactwa” itd., dochodzi do głosu teoria opierająca się na autentycznych zasadach biorących pod uwagę aspekt czasowy, kierunki geograficzne, formy terenu oraz samego człowieka.

Powraca autentyczne Tradycyjne Feng Shui, które nie jest proste, do pojęcia i nauczenia, ale ma jedną zasadniczą cechę – daje efekty!


Konsultacja wg Feng Shui Intuicyjnego też przynosiła jakieś rezultaty, ale polegały one na tym, że powstawały one w głowie klientów, którzy za pomocą siły woli stawali się szczęśliwsi i podbudowani po takiej wizycie konsultanta. Jednak po pewnym czasie musieli przyjąć do wiadomości, że tak naprawdę nic się nie zmieniło. Taki człowiek potem już nie chciał słyszeć o żadnych konsultacjach i nie ma się, co dziwić.


Tradycyjne Feng Shui bazuje na całkiem innym podejściu gdzie nie obiecuje się złotych gór, tylko ocenia się, co można zrobić i przede wszystkim informuje się klienta, że rezultaty przychodzą z czasem- jedne wcześniej a drugie później. O ile tamten konsultant mógł załatwić sprawę w ciągu zaledwie godziny to już ten ma znacznie dużo więcej pracy (nie licząc dodatkowego czasu na późniejsze opracowanie analizy).

Jak poznać zatem takiego konsultanta który wykona nam konsultację według zasad Tradycyjnego Feng Shui ?


Jeśli ma stronę WWW to można sprawdzić jego kompetencje oraz zasady, według jakich działa.
Najlepiej jest napisać lub zadzwonić i zapytać o kilka szczegółów, na przykład jak przeprowadza konsultację. Według zasad powinien przyjechać na miejsce, obejrzeć dom i teren wokół niego oraz sfotografować dla potrzeb dalszej pracy. Przeprowadzić wywiad z domownikami i zapytać o wydarzenia w domu, zapisać ich daty urodzenia oraz skutki, jakich się spodziewają po konsultacji. Bardzo ważną rzeczą jest przeprowadzenie pomiarów kompasem po to, aby sporządzić prawidłowy wykres domu. Z reguły wygląda to tak, że konsultant biega z kompasem wokół domu wykonując nawet kilkadziesiąt pomiarów w różnych miejscach po to, aby upewnić się czy dobrze ustalił parametry. Jest to o tyle ważne, że jak źle wykona się tą cześć działań to cała dalsza praca bierze w łeb!
Po takim (czasami) kilkugodzinnym pobycie u klienta dalszą część pracy wykonuje się już w zaciszu swojego gabinetu przygotowując w formie papierowej lub elektronicznej analizę wraz zaleceniami.
Różne są metody konstruowania zaleceń a ja zazwyczaj daję alternatywę w postaci dwóch rozwiązań – minimalnego i maksymalnego. Określenia te wiążą się zakresem zmian, jakie należy wykonać w domu i jedno rozwiązanie jest swoistym minimum zmian, natomiast drugie wykorzystuje maksymalnie możliwości.
Nie zawsze jest możliwość na to, aby wprowadzić wszystkie zalecenia, ponieważ wiąże się to z kosztami, obostrzeniami budowlanymi lub po prostu ograniczona wolą właściciela domu.

Bardzo często zdarza się (nawet, wśród konsulatanów Trad. FS), że podsumowaniem wizyty konsultanta są oto takie słowa: Proszę się wyprowadzić i sprzedać dom.


Brzmi to jak wyrok i bardzo rzadkich i wyjątkowych sytuacjach rzeczywiście może tak być, ale wtedy zawsze konsultant szczegółowo i w zrozumiały sposób tłumaczy przyczyny takiego stanu rzeczy.
Jeśli nasza sytuacja życiowa nie jest tragiczna i usłyszymy takie słowa (dodatkowo bez uzasadnienia) to znaczy, że mamy do czynienia z nieprofesjonalnym i nieetycznym podejściem do sprawy.
Feng Shui jest po to, aby pomagać i dobry konsultant nie używa wspomnianego wyżej zdania
bez uzasadnienia.

---

inż. Włodzimierz Buliński
konsultant Feng Shui i Ba Zi
Practitioner FSRC Canada
http://fengshuiwlade.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz